Przepraszam, przepraszam, przepraszam! >.<
Powinnam dostać lanie :C
Nie dawałam znaku życia... Ani tutaj, ani na waszych blogaskach ;(
Ale... Był konkretny powód...
Nie będę się rozpisywać... Trochę prywatności trzeba przecież zachować.
Jednak, żeby usprawiedliwić swoją nieobecność, wytłumaczę wam to i owo...
Cóż... przez ostry... nie, ostry to za mało powiedziane... Przez MEGA OGROMNY ból brzucha wylądowało mi się w szpitalu...
No... miejcie pretensje do mojego brzucha, jak już! Ja mu nie kazałam, żeby mnie bolał...
Toshiro : I tym oto sposobem...
Mam pewne zaległości... Na swoim blogu, jak i na waszych ;/
Ale je nadrobię! Tylko dajcie mi czas! Postaram się, aby jeszcze w tym tygodniu pojawił się rozdział! Obiecuję też, że skomentuję wszystkie rozdziały, one-shoty i co tam jeszcze macie!
Jeszcze raz gomene! T-T
To... do następnej notki...
Hejka jestem nową czytelniczką iCię uwielbiam( Toshiro również). Nie musisz przepraszać zdrowie najważniejsze a ja z niecierpliwością czekam na rozdzialik...
OdpowiedzUsuńPS sylwestrowy one-shot był najlepszy!!!!!!
NO CHYBA CIĘ POPIERNICZYŁO, DZIEWCZYNKO.
OdpowiedzUsuńJasne, pewnie, spoko.... byłaś w szpitalu, a ty się nami przejmujesz o.O
Co prawda, dobrze że nam to piszesz, abyśmy wiedzieli chociażby z ciekawości, ale LUDZIE byłaś w szpitalu !!
A ty nas za to przepraszasz...
Jesteś głupia...ale o tym wiesz ♡
Staraj się znowu nie zachorować ! :3
Nie przepraszaj, głupia!
OdpowiedzUsuńBywają sytuacje niezależne od nas.
Przecież nic się nie stało, że nie pisałaś. Chora byłaś i tyle. Najważniejsze, ze teraz czujesz się lepiej. :*
Tsume: No, a skoro tak, to teraz zapierniczaj na Mavis bloga i... *nagle dostrzega wściekłe spojrzenie Mavis* Ekhm, znaczy, dobrze, że nic Ci nie jest *wyskakuje przez okno, unikając ataku noża kuchennego*
Ubiję zaraz tego głupiego kota >.<
Zdrowia moja trupia mordko! :**